Pewnego dnia postanowiłeś, że będziesz zajmować się biżuterią artystyczną. To niezwykle wciągające zajęcie, twórca biżuterii ciągle jeszcze budzi ciekawość wśród swojej rodziny i znajomych. Postrzegany jest jako człowiek wybitny, a owoce jego twórczości są tak wspaniałe, że ciocia, wujek, kuzynka gotowi są zapłacić każdą cenę by wejść w posiadanie jego dzieł. Owszem, są inne atrakcyjne zawody, w których można się spełnić, ale w końcu lepiej być złotnikiem artystą niż np. skoczkiem spadochronowym. Długie i ciekawe życie ma swoją wartość. Bardzo dobrze wybrałeś, bo to atrakcyjny i artystyczny zawód, dostępny dla każdego. Nie trzeba mieć opanowanego warsztatu, liczą się chęci i przede wszystkim pomysły. Nawet ostatni numer „Polskiego Jubilera” informuje o wyższości artysty złotnika nad rzemieślnikiem. Artysta złotnik opiera swą działalność na prawie autorskim, a rzemieślnik musi zdobyć papiery i dyplomy. To zabiera czas, a nauka zawodu opiera się na tradycyjnych metodach, które jak wiemy muszą ograniczać swobodę twórczą. „Polski Jubiler” wie o czym pisze, przecież to periodyk branżowy.
JAK ROZPOCZĄĆ KARIERĘ?
Zacznij od przyłączenia się do jakiejś grupy twórczej. Przynależność do jakiejkolwiek organizacji ukazuje Cię w lepszym i ciekawszym świetle zwłaszcza gdy piszesz notkę biograficzną. Najlepiej wybierz organizację związaną ze złotnictwem, jeśli takiej nie ma w Twoim mieście masz problem. Jeśli mimo wszystko nadal chcesz się gdzieś zapisać, a masz do wyboru tylko Ochotniczą Straż Pożarną i Koło Gospodyń Wiejskich, wybierz Koło. Sztuka ludowa jest w ostatnim dziesięcioleciu modna, wykorzystaj to, a zostaniesz ekspertem i nikt tego nie będzie mógł zakwestionować. Pamiętaj o tym, że grupa w swej istocie korzysta z przywileju większości, a większość ma zawsze rację. Jeśli poznasz już dokładnie zasady panujące w grupie Koła Gospodyń Wiejskich możesz jeszcze wstąpić do jakiegoś stosownego Stowarzyszenia, bo przynależność do co najmniej dwóch grup, stowarzyszeń da Ci poczucie siły i sensu w tym co robisz. Nikomu nie przyjdzie do głowy, że tyle osób może być w błędzie oceniając twoje prace. Poza tym uczestnictwo w życiu grup czy stowarzyszeń wygląda o wiele lepiej niż ponury brak związków, który może sugerować brak równowagi psychicznej, aspołeczność czy inne frustracje.
JAK ZOSTAĆ ZAUWAŻONYM?
Krok pierwszy
– uczestnictwo w konkursie.
Jeżeli dopełniłeś powyższych obowiązków stałeś się potencjalnym laureatem konkursu dla artystów złotników. Tak od razu? Tak, bo spełniasz warunki uczestnictwa. Jesteś artystą więc konkursy są dla ciebie. Zdobycie nagrody w konkursie jest największym z możliwych sukcesów, bo przecież będąc artystą złotnikiem nie liczysz na sukces finansowy, prawda? Chodzi o to żeby o Tobie mówiono, pisano, a przy odrobinie szczęścia pokazano w regionalnej TV.
„Przyjaciele” będą Ci odradzać, straszyć, że za trudne i za wcześnie.
Nie słuchaj takich pesymistycznych opinii! Tak mówią malkontenci i wstecznicy. Zazdrośnicy, którym w życiu nic nie wyszło.
Rzuć się odważnie od razu na głęboką wodę, bo jak będziesz zwycięzcą to Twoja sława otworzy, no może pomóc otworzyć prawie wszystkie drzwi. Wzbudzisz respekt wśród Jury, tym bardziej, że istnieją jurorzy etatowi obsługujący wszystkie możliwe konkursy. Istnieje też prawdopodobieństwo, choć nikłe bardzo, że zgłoszą się do Ciebie właściciele galerii i będą chcieli Twoje prace. W komis oczywiście…
Podejmujesz decyzję. Postanawiasz wziąć udział. Słusznie.
Krok drugi
– zrozumieć temat konkursu.
Nadchodzi ten dzień – organizator ogłasza temat konkursu. Nie chwytaj się za głowę, oni tak zawsze, że temat ma się nijak do biżuterii? No nie bądź dzieckiem, nie chodzisz do kina? Żyjemy w czasach, w których nic nie jest tym na co wygląda. Od lat wiadomo, że organizator wymyśla temat sam dla siebie. Musi podrasować swoje ego, chce być uważany za wielkiego i wiodącego animatora sztuki złotniczej z przemyśleniami. On też potrzebuje prestiżu, i ciekawych artykułów pochwalnych w prasie branżowej. Tytuł im bardziej wydumany i od przysłowiowej czapki tym lepszy. Czy np. „Legenda” nie brzmi lepiej niż 23 Konkurs Sztuki Złotniczej ? Brzmi.
Tytuł jest ważny, ale musimy pamiętać, że nie dla nas. Organizator konkursu liczy, że temat zostanie podchwycony przez media, pamiętajmy o tym że chodzi o jego lans, czyli inaczej mówiąc autopromocję.
Uważaj na zasadzki!
Ty jesteś po drugiej stronie barykady. Nie daj się zwieść Legendzie. Uważaj, bo za tematem ukrywa się pierwsze sito selekcji. To dezinformacja, pułapka dla naiwnych, tych którzy potraktują temat dosłownie i w ten sposób odpadną nie kwalifikując się nawet do oceny prac. Ty jesteś bystrzakiem i wiesz, ze temat jest po to, by wiedzieć co należy wziąć po uwagę w opisie pracy.
Krok trzeci
– zrób pracę.
Teraz zostało nam tylko zrobienie pracy konkursowej. Staraj się być oryginalnym. Zaskocz Jury. Oni to uwielbiają. Sięgnij do publikacji dotyczących poprzednich konkursów i skup się na uzasadnieniach werdyktów Jury. Wszystko co ważne podane jest jak na talerzu. Znajdziesz tam gotowe recepty na „dzieło sztuki”. Niech Cię nie odstrasza to, że opisy są sprzed kilku lat. Niebanalne zastosowanie banalnego materiału, albo banalne użycie niebanalnego zawsze chwyci Jury za serce. To takie odkrywcze.
Jeśli mimo wszystko nie znalazłeś inspiracji to nie trać nadziei. Wyjdź na spacer z psem, może pies biegając po parku coś przyniesie w pysku? Patrz uważnie dookoła, zwłaszcza pod nogi. Zamiast kopać leżące na ziemi śmieci, podnoś i chowaj do kieszeni zawsze się mogą przydać.
Jeśli nadal nie wiesz co zrobić na konkurs przejrzyj internet. Odwiedź strony ze współczesną biżuterią artystyczną i z artystycznym designem. Skup się zwłaszcza na designie. Na pewno coś przyciągnie Twoją uwagę, coś co będzie bliskie Twojej duszy czy sercu. Najlepiej zainspirować się przedmiotem, który nie ma odniesień jubilerskich, np. designerską tarką do sera, chochlą do zupy czy innym mało użytecznym przedmiotem. Przeróbki nie będą trudne.
Zwróć uwagę na wymowę przedmiotu. Pamiętaj, że współczesna sztuka musi poruszać ważne problemy społeczne. Będzie to bunt wobec religii (tylko i wyłącznie katolickiej, to ważne! ), szydzenie z tradycji i wartości społecznych, feminizm, homofobia, rasizm. Polityki nie ruszaj. Artysta powinien mieć swoje tajemnice, orientację polityczną, zwłaszcza obecnie zachowaj dla siebie, Jurorzy mogą mieć inną.
Krok trzeci
– nie przejmuj się, że nie masz talentu.
Teraz już wszystko wiesz, możesz przystąpić do realizacji. Obawiasz się, że Twoje umiejętności są niewystarczające ? Nieprawda. Sprytny artysta potrafi zmienić swoje wady w zalety i w tym tkwi jego siła. Przecież wysokie umiejętności warsztatowe mogły by zdradzić Twoje przywiązanie do tradycji. Dobrze wykonana praca od razu zdradzi, że poświęciłeś mnóstwo czasu na samodoskonalenie. Skoro masz opanowany warsztat i bierzesz udział w takim konkursie to jesteś nieszczery. Jury to od razu dostrzeże i odrzuci Twoją pracę. W konkursie nie chodzi przecież o to by pokazać, że masz wyższe kwalifikacje niż Jury. Konkursy nie są dla profesjonalistów.
Stosuj nieznane sobie wcześniej techniki. Będziesz robił to pierwszy raz, a dzięki temu nadasz swej pracy dziewiczy charakter, niepowtarzalne prymitywne piękno. Pamiętaj cały czas, że zrywasz z tradycją. Twoja biżuteria ma to pokazać. Nie może dać się założyć, nie może zdobić i co najważniejsze nie może być cenna. Nie daj sobie wmówić, że to śmieć. Wyśmiej głośno każdego kto tak powie. To jest Sztuka.
Klej, owijaj, zalewaj silikonem. Polej gnojówką i obsyp pieprzem. Piłuj pilnikiem z grubym nacięciem. Nie umiesz lutować ? Świetnie! Nie zapomnij o tym wspomnieć w opisie pracy. Nie lutujesz, bo lutowanie zwiększa emisję gazów cieplarnianych, a Ty jesteś nowoczesny i dbasz o ekologię. Nie ważne, że w temacie nie było o ekologii. Ona jest zawsze ważna, a Ty czytasz gazety i wiesz jakie trzeba mieć poglądy. Jury się wzruszy, a Ty masz dodatkowe punkty za bystrość.
Krok czwarty
– nie zapomnij że opis pracy jest ważniejszy od samej pracy.
Dałeś radę, praca gotowa. Teraz najważniejsze zadanie. Opis pracy. Nie może być za krótki, to nie sms. Za długi znowu znudzi Jury. Sięgnij do opisów prac z poprzednich konkursów i ustal średnią ilość słów w opisach prac nagrodzonych.
Zastanawiasz się po co opisywać pracę? Z prostej przyczyny. Jak byś się nie starał, to i tak Twoja praca będzie podobna do tych, które już były. To w opisie, a nie w pracy ujawniasz światu swój geniusz.
A oto kilka pomocnych zwrotów, które możesz wykorzystać w opisie:
- *moja praca odpowiada na temat konkursu ponieważ wyraźnie przeciwstawia krągłe płaskiemu;
- * zburzony został dotychczasowy porządek poziomu zdecydowanymi akcentami pionowymi;
- * zwracam uwagę na tęczową paletę barw zawartą pomiędzy bielą a czernią;
- * posługując się zestawieniem chropowatego z gładkim i miękkiego z twardym ukazuję potrzebę
- zmian w dotychczasowym porządku społecznym.
I dalej w podobnym stylu, ale pamiętaj, że musisz się odnieść do tematu konkursu. To istota opisu. Nie bądź jednak za dokładny. Nie jesteś politykiem, tylko artystą. Nie masz pewności, masz tylko artystyczną intuicję. Zostaw trochę wolnego miejsca na przemyślenia Jury. Oni są w pracy. Naprowadzaj, ale nie zmuszaj. Pamiętaj, że to oni wiedzą, a Ty się tylko domyślasz, szukasz właściwej drogi. I nie próbuj dawać do zrozumienia, że wiesz więcej. To frustruje, a sfrustrowane Jury może to zapamiętać na zawsze. Po co Ci to?
Krok piąty
– poznaj jury krajowe.
Jeśli czujesz się na siłach, to możesz spróbować przed pisaniem tekstu zainteresować się kim są Jurorzy, gdzie pracują i na czym polega ich praca. To pozwoli Ci dopasować opis pracy do zakresu pojęć w którym Jurorzy się orientują. To jest bardzo ważne, ponieważ ostatnio w skład Jury wchodzą osoby mające odległe związki z biżuterią, o ile w ogóle je mają.
Kiedyś Jury dobierano z osób związanych ze sztuką, mogłeś mieć wtedy pewność, że pisząc o formie wszyscy będą wiedzieć o co chodzi, dziś forma może kojarzyć się z formą do pieczenia ciasta. Dlatego staraj się dopasować opis tak, by każdy Juror coś z niego przyswoił.
Krok piąty
– poznaj jury zagraniczne.
Niech Cię nie przerażają Jurorzy zagraniczni pojawiający się w konkursach. Oni są gośćmi. Są bardzo szczęśliwi, że ich zaproszono. Taka darmowa wycieczka do dziwnego kraju się trafia. Będą wdzięczni za zaproszenie i okażą to całkowitym posłuszeństwem wobec organizatora. Będą z uśmiechami potakiwać i nie ośmielą się sprzeciwić. To nieprawda, że ich obecność zwiększy obiektywność Jury. Wprost przeciwnie. W tym wypadku musisz przygotowywać pracę i opis mając na uwadze Przewodniczącego.
Może się jednak zdarzyć, że i Przewodniczący będzie zagraniczny. O ile nie będzie Niemcem możesz spać spokojnie. Jeżeli Przewodniczącym będzie Niemiec, nie licz na pierwszą nagrodę, bo tę dostanie rodak przewodniczącego.
Krok piąty
– wysyłka pracy konkursowej.
Regulamin zazwyczaj mówi, że praca powinna być oznaczona godłem takim samym jak zaklejona koperta, w której są dane uczestnika konkursu. Chodzi o zapewnienie anonimowości. I tu jest pies pogrzebany. Organizator kwituje przesyłkę na której jest adres nadawcy. A kto jest nadawcą? Autor pracy. Praca zostaje wyjęta przez kuratora w celu sprawdzenia czy dotarła cała. I tym sposobem wszyscy już wiedzą jak wygląda Twoja praca. Oficjalnie nie wiedzą, ale gdybyś spytał sprzątaczki to Ci wszystko dokładnie opowie co jest czyje i jak wygląda. To jest tak, jak w amerykańskim sądzie, kiedy sędzia mówi przysięgłym, że tego co przed chwilą usłyszeli mają nie brać pod uwagę. Oczywiście nie biorą tak jak organizator czy kurator przygotowujący prace do oceny zapomina co jest czyje.
Nie ułatwiaj pracy Jury. Dlaczego masz to robić? Przygotowanie pracy i opisu zajęło Ci wiele czasu to niech Jury też popracuje i ocenia anonimowo.
Wyślij pracę podając adres znajomego, lub członka rodziny, ale o innym nazwisku. Najlepiej z innego miasta. Nie robisz nic złego, przecież dane autora są w zaklejonej kopercie tak jak wymaga tego regulamin. Zrób trochę zamieszania, zawsze miło jest usłyszeć, że dostałeś nagrodę tylko dlatego, że Jury było przekonane, że prac należała do kogoś innego.
Praca wysłana. Czekasz niecierpliwie na werdykt Jury.
JAK PRZYJĄĆ WERDYKT JURY?
Ogłoszenie wyników konkursu spowoduje, że znajdziesz się w jednej z dwóch sytuacji:
a. Zdobyłeś nagrodę
Jesteś geniuszem. Ciesz się chwilą. Ale nie dziękuj zbyt wylewnie członkom Jury. Zachowaj dystans, bo przesadne okazywanie radości może być zrozumiane opacznie. Możesz zostać posądzony o to, że nie liczyłeś na nagrodę, która Ciebie zaskoczyła. Że Ci się udało. Nie dopuść do takich posądzeń, bo nagrodę zdobyłeś zasłużenie.
Przekonasz się o tym wkrótce po reakcjach swoich znajomych, członków Twojej grupy czy kolegów i koleżanek ze Stowarzyszeń. W pierwszym odruchu wszyscy będą Ci gratulować. Ale odczekaj jakiś czas, a zauważysz zmiany w ich zachowaniu. Na pewno znajdziesz takich, którzy zaczną schładzać kontakt z Tobą i doprowadzą go do zupełnego zaniku. Nie rozpaczaj, to oznaki zazdrości i słabości. Po co Ci tacy ułomni znajomi? Uważaj też na tych, którzy po Twoim sukcesie zaprzyjaźnić z Tobą bliżej. To karierowicze, chcą się otrzeć o sławę i mają nadzieję ze uda im się wykraść tajemnicę Twojego sukcesu. Bądź czujny i bez skrupułów wykorzystuj sytuację. Korzystaj z tych znajomości nie dając nic. To, że ich akceptujesz musi im wystarczyć.
b. Nie zdobyłeś nagrody.
Jesteś geniuszem. To, że Jury nie rozumie Twojego talentu wynika z jego ułomności. Najzwyczajniej w świecie przerosłeś Jury swoimi kompetencjami. Zachowaj stosowną powagę i powstrzymaj się od uwag. Nie komentuj werdyktu Jury, nie płacz ani w żaden sposób nie okazuj rozczarowania. To byłoby przyznanie się do błędu, a to nie Ty zbłądziłeś tylko Jury. Będą następne konkursy, które na pewno wygrasz. Wyobraź sobie Twoje spojrzenie jakim wtedy obdarzysz to niewdzięczne Jury, które się na Tobie i Twoim talencie nie poznało. Ćwicz to spojrzenie przed lustrem już teraz. Uważaj na znajomych, którzy będą Ci okazywać współczucie. Obserwuj dokładnie twarze, szukaj oznak fałszu, czy skrywanej radości z Twojej porażki. Zapamiętaj osoby, które podejrzewasz o aktorstwo. Możesz dla pewności zapisać nazwiska w notesie. Miej go ze sobą gdy zdobędziesz nagrodę w konkursie za rok. Ich też możesz obdarować tym spojrzeniem, które właśnie ćwiczysz.
JAK ŻYĆ ZE SŁAWĄ?
Na pewno nie raz widziałeś sławnych ludzi. Są radośni, wyluzowani, i cieszą się jak dzieci. Nie rób tak, to tanie aktorstwo rodem z oskarowej gali. Ty nie jesteś komediantem, jesteś artystą złotnikiem, który swą sztuką chce zmienić świat i jest wrażliwy na problemy społeczne. Oni, ci aktorzy dostają za to co robią wysokie honoraria, to muszą się cieszyć. Ty zachowaj powagę i dystans, aż tak Ci nie płacą, żeby się wygłupiać. Bądź czujny i gotowy, być może trafi ci się propozycja rozmowy czy wywiadu, prasa branżowa na pewno Cię znajdzie. Przy odrobinie szczęścia możesz trafić nawet do telewizji. Masz tremę ? Zupełnie niepotrzebnie. Spójrz w poprzednie numery wydawnictwa z którego zgłosił się do Ciebie redaktor. Czy znajdziesz w nich recenzję czy ocenę wyników konkursu? Nie, bo żaden dziennikarz nie posiada wiedzy i kompetencji by pisać o sztuce, zwłaszcza złotniczej. Nie wie jak ocenić czy pionowe jest lepsze od poziomego i na czym polega różnica pomiędzy krągłymi a płaskimi.
Ustal termin spotkania. Przygotuj swoją wypowiedź w oparciu o opis Twojej pracy. Jeśli chcesz zrobić wrażenie naucz się tego na pamięć. Ale to nie będzie potrzebne, bo pewnie dostaniesz pytania mailem. Wklej otrzymane pytania pomiędzy Twój tekst starając się by to było w miarę spójne. Jeśli Ci to nie wychodzi, To dopasuj otrzymane pytania do Twojego tekstu. Redaktor tego nie zauważy. A jeśli tak, to będzie szczęśliwy, bo Twoje pytania są inne i powiększą jego bazę pytań, którą będzie mógł wykorzystać w następnych wywiadach. Po takim artykule świat stoi przed Tobą otworem!
Mam nadzieję, że mój poradnik uczyni Twoją drogę do sławy mniej wyboistą, łatwiejszą i nie tak krętą jak by się to mogło wydawać. Niech sława będzie dostępna dla wszystkich, bo złotnictwo artystyczne jest dziedziną ciekawą i prestiżową, a konkursowa rywalizacja w zdecydowany sposób potwierdza, że biżuteria autorska to kategoria sztuki, a nie zajęcia psychoterapeutyczne.
W następnym wydaniu poradnik dla Jurorów – „Jak być członkiem Jury zachowując zdrowie psychiczne”
Tomasz Ogrodowski