środa, 20 listopada, 2024

Nie tak miało być, Złoto w tym zwariowanym świecie dla wielu inwestorów, gospodarek państw czy zwykłych ludzi było i nam nadzieję, ze zawsze będzie rozsądnym sposobem zabezpieczenia na trudne czasy. Jednak czytając prasę , słuchając ekspertów we wszelkich dostępnych mediach nagle dowiedzieliśmy się, że złoto rozczarowało, że brak nadziei na wzrost jego wartości a nieznane bliżej zwykłemu zjadaczowi chleba siły celowo zaniżają ceny. Bo jak inaczej można wytłumaczyć , że w 2013 roku załamanie kursy złota o ok. 30 procent. Fakt rok 2013 to był najgorszy od wielu lat czas dla złota.
        Nikt już nie pamięta, że w czasie gdy świat zmagał się z olbrzymim kryzysem gospodarczym złoto nieprzerwanie drożało przynosząc inwestorom ogromne zyski. Myśl, że złoto mogłoby trwale i znacząco stracić na wartości większość jeszcze na początku starego roku traktowało takie prognozy jako absurdalne. Tym większy był szok, że akurat w 2013 roku był nastąpiło załamanie, przynosząc spadek cen złota o ok. 27 procent.
        Zaczęto szukać innych bardziej dochodowych celów inwestycyjnych. Rządy wielu państw rozpoczęły na niespotykana dotychczas skalę pobudzania gospodarek przez dodruk pieniądza. Uzyskano doraźnie ożywienie na rynkach akcji. Japonia, która właściwie ciągle jeszcze leczy rany po zajściach w Fukushimie, odnotowała bezprecedensowe ożywienie na swoim rynku akcji; również giełda w Atenach nabrała oddechu
i przyniosła spekulantom znaczące zyski. Pieniądz czy to złoty, euro i dolar okazał się bezpieczniejsza przystanią dla oszczędności niż metale szlachetne.. Kuriozalnym jest fakt, że wirtualna krypto waluta Bitcoins stała się pewniejsza lokatą od złota. Staliśmy się bardzo podatni na teorie spiskowe, które wprowadzały dodatkowa nerwowość na tak już chwiejnym rynku złota.
        Na ironię zakrawa fakt, że inwestorzy, odkąd Colorado jako pierwszy stan w USA zalegalizowało marihuanę, mogą obecnie zarobić więcej inwestując w akcje firm produkujących marihuanę, niż inwestując
w złote monety. Tymczasem te ostatnie niosą często ze sobą wartości o wiele większe niż sam kruszec
w nich zawarty .
        Zastanawiam się, czy jako konsument powinnam być zaniepokojona niższym kursem złota. Raczej nie! I nie wynika to raczej z rozsądnego zachowania inwestorskiego. Doradca w banku radził: mi kupować złoto
w małych ilościach ale regularnie. Przy takim postępowaniu cena zachowuje wypośrodkowany poziom i nie ma ryzyka co do wahań kursów. Jest to o tyle ważne, że w przypadku wystąpienia deflacji w strefie euro akcje nagle stracą na wartości, podczas gdy moje złoto zachowa swą wartość.
        Powód, dla którego spadek kursu złota mnie jakoś nie wzrusza jest inny. Złoto ma dla mnie trochę inne znaczenie, niż obiekt spekulacyjny. Ze złotem kojarzy mi sie biżuteria, wspomnienia, marzenia, ludzie. Wiele osób zna to uczucie: pierwszy łańcuszek od chrzestnej na komunię, który przypomina beztroskie lata dzieciństwa. Pierwsza bransoletka, zwykle tylko pozłacana, na którą oszczędzało się miesiącami. Pierścionek zaręczynowy od ukochanego…
Prawdziwą wartość złota nie mierzy się jedynie wartością pieniądza. Prawdziwa wartość złota ma zupełnie inną wartość. Wartość sentymentalną….

GW